Ile jeszcze mamy do zrobienia w obrębie jednej rany wiemy zawsze wtedy, gdy przychodzi nam zmierzyć się z triggerem z nią związanym.
Trigger to z angielskiego wyzwalacz, spust (np. broni, pull the trigger – pociągnij za spust), to coś, co w nas uruchamia określone zachowania albo zestaw zachowań. Wyzwalacz działa automatycznie – jest zakodowany w naszej ludzkiej bazie danych. Koduje się z różnych powodów, najczęściej z szeroko pojętej traumy, jednak u każdego człowieka mechanizm działa inaczej – to samo zdarzenie u dwóch różnych osób może, ale nie musi wywołać traumę. Nieleczona trauma będzie powodować szereg innych problemów (notabene nie tylko psychicznych), może także wywołać efekt w postaci nawracających, pojawiających się emocji, najczęściej nieadekwatnych do sytuacji i tym właśnie zajmuje się Radykalne Wybaczanie. Najlepiej zobrazuje to najprostszy przykład:
- mężczyzna w młodości został zaatakowany przez psa sąsiadów; z atakiem wiązały się bardzo nieprzyjemne zdarzenia, jak pobyt w szpitalu, ból, rekonwalescencja, blizny; powstała tzw. rana pierwotna, jest to początek lęku*;
- mężczyzna nie przepracował ataku, po rekonwalescencji wrócił do względnie normalnego życia, od ataku boi się psów;
- psy wywołują u niego strach – jest to jego podstawowy problem emocjonalny, strach będzie się pojawiał w sytuacji, gdy mężczyzna widzi psy, słyszy ich szczekanie, znajomi chwalą się nowym szczeniakiem, gdy pojawiają się w telewizji i reklamie karmy, gdy przechodzi koło zoologicznego, sytuacja nie zmienia się przez całe życie, w swoim towarzystwie uchodzi po prostu za „tego, co nie przepada za psami”;
- strach wywołany atakiem + nieprzepracowana trauma + nieświadome pielęgnowanie w sobie lęku przed psami podczas unikania ich – to wszystko razem (i wiele innych) sprawia, że strach zamienia się w lęk i zaczyna się manifestować w innych aspektach życia;
- lęk będzie próbował wybrzmieć: mężczyzna może go odczuwać np. w relacjach z innymi ludźmi, może nie układać mu się w związkach, bo stał się typem unikowym, może prowadzić zachowawczy styl życia, dalej nasila się u niego stres związany z życiem w społeczeństwie pełnym psów (jest to najpopularniejsze zwierzę domowe na świecie). Za duża ilość triggerów emocjonalnych może nie tylko uprzykrzyć życie, ale na skutek nieprzepracowanych emocji mężczyzna może zapaść na depresję, nerwicę lękową, mieć objawy psychosomatyczne, a w efekcie choroby przewlekłe. Wszelkie próby konfrontacji będzie odbierał jako atak, brak zgody na jego punkt widzenia będzie traktowany jak atak, zacznie się bronić, zacznie postrzegać świat zewnętrzny jako niebezpieczeństwo, obrona stanie się dla niego naturalna, ze strachu przed atakiem sam stanie się agresywny, jak pies, który go ugryzł.
Wizja nie jest zbyt optymistyczna, a przykład maksymalnie uproszczony i wyolbrzymiony, ale w ten nieświadomy sposób żyje wielu z nas. Pytaniem nie jest, „co mężczyzna może zrobić z atakiem”, ale „co mężczyzna może zrobić w związku z emocjami, jakie ten atak w nim wywołał/wywołuje”. Chodzi o to, że nie mamy wpływu na przeszłe zdarzenia w naszym życiu, ale mamy wpływ na to, co zamierzamy z nimi zrobić. W tym przypadku lęk, który już raz powstał*, będzie powracał za każdym razem, gdy nadarzy się okazja, aż zostanie zauważony, przepracowany i uzdrowiony.
W jaki sposób można tu zastosować Radykalne Wybaczanie? Trzeba radykalnie podejść do tematu, czyli zwyczajnie podjąć decyzję o pracy nad emocjami. Nie ma nic radykalniejszego niż podjęcie decyzji. Gdy to robimy, cała nasza energia ukierunkowuje się w tym celu. Potem musimy już tylko utrzymać cel przed oczami. W przypadku pracy z klientem, trener Radykalnego Wybaczania nie prosiłby klienta o opisanie ataku, przeżywanie go jeszcze raz (chyba, że klient wyrazi taką potrzebę), nie zamknąłby go też w kojcu pełnego szczeniąt w ramach wymuszonej dogoterapii. Wystarczy, że mężczyzna pojawi się na sesji z ostatnią triggerującą go sytuacją lękową. Proces Radykalnego Wybaczania przeprowadzamy „tu i teraz”. Nawet jeśli klient przychodzi od razu z raną pierwotną, to interesuje nas tylko to, co najgłośniej wybrzmiewa teraz, który aspekt wymaga uwagi jako pierwszy. Proces rozpoczyna się już wtedy, gdy wrażamy gotowość lub otwartość. Przepracowanie tej emocji jest jednak koniecznie do uzdrowienia.
Najczęściej największe efekty pracy widoczne są na początku – różnica jest wtedy najbardziej odczuwalna. Potem może być trudno rozpoznać, ile jeszcze jest do przepracowana w tej sprawie i po to właśnie są nasze wyzwalacze, nasze Uzdrawiające Anioły, które rezonując z potrzebami naszej duszy dają nam dokładnie to, czego potrzebujemy oraz narzędzia Radykalnego Wybaczania, których klient uczy się na sesji, by w przyszłości móc pracować samodzielnie.
Znajdź w sobie, drogi Czytelniku, siłę na pracę ze swoimi emocjami!
*Dylemat z kategorii co było pierwsze: jajko czy kura? Nie wiemy, czy lęk powstał w czasie ataku, czy atak miał służyć manifestacji lęku w życiu - to już kwestie albo psychologiczne, albo światopoglądowe. W gruncie rzeczy dla trenera Radykalnego Wybaczania nie ma to znaczenia, ponieważ pracujemy w teraźniejszości.
Disclaimer: Informacje zawarte na tej stronie służą celom poglądowym, edukacyjnym i informacyjnym – nie stanowią porady specjalistycznej, nie zastąpią opinii specjalisty.
Comentários