Radykalne Wybaczanie: Dlaczego tak trudno nam wybaczyć?
- Victoria Kozaczkiewicz

- 29 wrz
- 3 minut(y) czytania
Zaktualizowano: 1 paź

Wybaczenie… słowo, które kryje w sobie mały podstęp. Już samo pochodzenie i ten przedrostek wy- daje do myślenia, bo co to jest baczyć? Bacz na słowa, czyli UWAŻAJ. W SJP Doroszewskiego baczenie to oprócz czujności także: mieć kogoś na uwadze, strzec, mieć na baczeniu to mieć na uwadze, więc co się stało, że nam się to baczenie tak wypaczyło? Język ewoluuje, oczywiście, WSJP wskazuje wyraźnie, że: wybaczyć i przebaczyć wyspecjalizowały się w znaczeniu 'zapomnieć' > 'darować winę, odpuścić', jednak źródłosłów i ten przedrostek dają mi do myślenia, ponieważ wy- ma swoją funkcję w języku:
«przedrostek tworzący czasowniki pochodne, najczęściej z nadaniem czasownikowi następujących odcieni znaczeniowych: ruch od wewnątrz na zewnątrz, od dołu ku górze, np. wychodzić, wyrastać, osiąganie celu, wyczerpanie zakresu czynności, np. wybłagać, wybudować, wysuszyć, osiąganie stanu zaspokojenia, przesytu, znużenia itp., np. wybiegać się, wycierpieć się» (PWN).
Apchor.pl:
Etymologia słowa „przebaczać” ma swoje korzenie w dwóch innych słowach: przestać i baczyć. Zatem jeśli komuś przebaczam to przestaję mieć na kogoś szczególne baczenie.
Mój filologiczny mózg jest dziś w formie: ruch od wewnątrz na zewnątrz + mieć na uwadze = tak bardzo mieć na uwadze, że aż co? Tak Ci baczam, że zapominam? Widzicie, że coś tu nie gra? Idziemy dalej. Wikiźródła i Słownik etymologiczny:
baczyć, od *baki, ‘oka’, jak patrzyć od patry; »świecić baki lub bakę«; baczny, baczliwy; szczególniej w złożeniach: obaczyć, dziś jeszcze raz złożone: zobaczyć (»do zobaczenia, zobaczyska«); przebaczyć znaczy jeszcze u Lubelczyka 1558 r. ‘przeoczyć’, a z tego urosło nowe znaczenie: ‘odpuścić, darować’, jak i w wybaczyć; zabaczyć, ‘zapomnieć’, z niedobaczka. Słowo wyłącznie nasze, od nas na Ruś; u innych Słowian nieznane. Już w psałterzu stałe, baczycie, ‘uważajcie’; p. bały.
Ja to widzę tak (trochę popłyniemy): nie baczę (patrzę, zważam, uważam) już na Ciebie, ale dlatego, że już za długo baczyłem (patrzyłem, zważałem, uważałem), już się wypatrzyłem, wy-baczyłem (się) już. Wy-ba-czyć mówi mi o jakimś wewnętrznym zmęczeniu, może ciężarze, wyczerpanym zakresie innej czynności (może cierpienia, może noszenia jakiegoś ciężaru). Dochodzi do przesytu i wtedy trzeba przestać, tylko jak, skoro w sercu nadal tli się żar?
Nasz przeciążony system alarmowy nie chce odpuścić – to mechanizm obronny: „uważaj, nie zapomnij, to było groźne!” i zamiast puścić, zaciskamy pięści i karzemy samych siebie i pozwalamy tej ranie rozgościć się w naszym życiu i rządzić. To pułapka. Wierzymy, że odpuszczając zgadzamy się na to, co się wydarzyło, że wybaczając usprawiedliwiamy oprawcę, wierzymy w zemstę, szukamy sprawiedliwości, kary za winy, szukamy kontroli – dla mnie w większości to tylko konstrukty rzeczywistości, niczym programy w Matrixie: „dziś wgrywam sobie program poszukiwania sprawiedliwości, zasługuję na nią!” i tak marnujesz całe życie szukając nie tego, co trzeba. Zasługujesz na WOLNOŚĆ, MIŁOŚĆ, AKCEPTACJĘ – proces Radykalnego Wybaczania to właśnie daje. Wybaczanie jest cholernie trudne, ale jest MOŻLIWE, jest REALNE i jest na wyciągnięcie ręki. Kiedy zrozumiesz, że to Ty nosisz ten ciężar, nie Twój oprawca, może wtedy będzie łatwiej? Jeśli cierpisz, obwiniasz go i jesteś ofiarą i ciągle myślisz o tej osobie, o swoim kacie, to sądzisz, że jesteś od niego dalej czy przybliżasz się do niego? Czy jest on nieobecny w Twoim życiu, czy karmisz go swoją energią i ładujesz mu energetyczne kabzy poświęcając choć jedną cenną sekundę Twojego życia na myślenie właśnie o NIM? Przepraszam, że dziś walę tak prosto z mostu, ale poczułam, że musi to zostać wypowiedziane właśnie dzisiaj i właśnie w takiej formie. Wiem, że wiesz, wspaniała Duszyczko, że to dla Ciebie ten tekst. Jeśli to do Ciebie trafia, to zapraszam <3
Wybaczanie nie jest sztuczką, nie jest naiwnością, nie jest trikiem. Wybaczanie to stanięcie w swojej prawdzie z PEŁNĄ MIŁOŚCIĄ do siebie i czułością, do tego, przez co przeszłaś i co czujesz. A ja mogę Ci w tym towarzyszyć.
Odwaga to działanie w strachu. Ludzie, którzy się nie boją nie są odważni, bo nie muszą. Bój się, działaj i bacz na siebie!
Z miłością
-Victoria
Disclaimer: Informacje zawarte na tej stronie służą celom poglądowym, edukacyjnym i informacyjnym – nie stanowią porady specjalistycznej, nie zastąpią opinii specjalisty.




Komentarze