Zamierzasz rozpocząć swoją przygodę z rozwojem duchowym i w ręce wpadł Ci Arkusz Radykalnego Wybaczania? Zastanów się zanim zaczniesz – konsekwencje mogą przewyższyć Twoje najśmielsze oczekiwania! Przede wszystkim nie rób arkusza, jeśli nie chcesz:
- odczuć ulgi,
- zmienić perspektywy,
- przypomnieć sobie, kim naprawdę jesteś,
- poczuć miłości,
- nie czuć się dłużej jak ofiara losu,
- zrzucić ciężaru z barków.
Jeśli obawiasz się powyższych konsekwencji – Arkusz nie jest dla Ciebie. Nie każdy potrafi wziąć odpowiedzialność za swoje życie i żyć nim w pełni. Jeśli jednak taka perspektywa jest dla Ciebie interesująca... No dobra, żarty żartami. Arkusz naprawdę jest jednym z najważniejszych narzędzi, jakie oferuje nam Radykalne Wybaczanie. Często spotykam się z tym, że ludzie znają samą metodę Tippinga właśnie dzięki Arkuszowi, bo ktoś im go polecił lub przeczytali coś o nim w sieci. To sztandarowe narzędzie RW, równie skuteczne, co transformujące.
Arkusz to zwieńczenie pracy i przypieczętowanie nowej, duchowej perspektywy. Z mojego doświadczenia wynika, że jest też najmocniejszym narzędziem. Fakt, że wymaga połączenia różnych zmysłów również nie jest bez znaczenia. Na sesjach to narzędzie stosujemy jednak dopiero wtedy, gdy uda się odblokować uczucia, gdy dojdziemy do pewnych wniosków, gdy jesteśmy gotowi na duchową perspektywę – nie jest dobrym wyborem na początek pracy z trenerem, szczególnie, gdy temat pracy jest nowy, a perspektywa świata ofiar wciąż bardzo kusząca. Czy to oznacza, że nie wolno Ci robić Arkusza samemu? Oczywiście, że nie. Rób to, co uważasz za słuszne i jak czujesz – tylko Ty wiesz co czujesz i co jest dla Ciebie dobre!
Arkusz w końcu wyróżnia się na tle innych narzędzi głównie tym, że możesz pracować z nim samodzielnie. To najważniejszy etap pracy nad sobą – po wyjściu z gabinetu czy rozłączeniu się ze Skype czy Whatsappa po sesjach ze mną Twój proces nie kończy się. Wiesz dobrze, że nie dysponujemy magicznymi różdżkami i w 3, 6 lub 9 sesji nie jesteśmy w stanie przepracować wszystkich członków Twojej rodziny, przeprocesować wszystkich trudnych emocji i zaakceptować przykrych zdarzeń, które Cię spotkały. Po sesjach przychodzi czas na pracę własną i jednym z narzędzi Radykalnego Wybaczania, które Ci to umożliwią jest właśnie Arkusz. Tym bardziej, gdy znasz tajne triki do uzupełniania Arkusza (tak, chodzi o te w punkcie 5!), to nie pozostaje nic innego, jak zabrać się do pracy.
Czy mogę robić Arkusz RW samodzielnie?
Jak najbardziej, jest on dostępny dla wszystkich czytelników w książce Colina Tippinga.
Gdzie dostanę Arkusz RW?
U swojego trenera, na stronie Instytutu, w książce „Radykalne Wybaczanie” lub po prostu w sieci.
Czy można umówić się do trenera na sam Arkusz RW?
Można, szczególnie, jeśli już współpracowaliście. Jeśli jesteś nowym klientem, ale pracujesz z tematem, to również, jeśli nie – umów się najpierw na konsultacje.
Czemu Arkusz Radykalnego Wybaczania jest taki skuteczny?
To narzędzie do transformacji – dosłownie. Zmienia Twoją perspektywę i pomaga wyjść ze świata ofiar, pomaga zobaczyć, że nie zawsze wszystko jest takie, jak nam się wydaje.
Lepiej Arkusz RW robić z Trenerem Radykalnego Wybaczania czy samemu?
Lepiej z trenerem, a to dlatego, że mamy tendencję do spłycania, usprawiedliwiania, robienia tzw. duchowych i emocjonalnych bajpasów, unikania i wielu innych mechanizmów obronnych – trener je wyłapie i pomoże przepracować. Jednak im większą masz wprawę w zauważaniu, że uciekasz się do tych mechanizmów, tym lepiej Arkusz pójdzie Ci samej!
To jak, gotowe do transformacji?
Disclaimer: Informacje zawarte na tej stronie służą celom poglądowym, edukacyjnym i informacyjnym – nie stanowią porady specjalistycznej, nie zastąpią opinii specjalisty.
Comments